Polityki nie da się już tylko wygrać tylko „spinem”. Jest dużo trudniej, bo wyborcy coraz mocniej są zakotwiczeni we własnych „bańkach”, media są dużo szybsze, coraz bardziej rozproszone, coraz niższa jest uwaga. Trzeba całych strategii opartych na danych, zarówno wokół mobilizacji własnych zwolenników jak i demobilizacji przeciwnika. To liczy się coraz bardziej. Zwłaszcza w internecie.